06 kwietnia 2006

Pewne przemyślenia...

Każdy ma prawo do swojego zdania, do obrony swoich poglądów i do ich szerzenia. Ale są sytuacje, w których prezentowanie swojego zdania uwłacza człowiekowi jako istocie ludzkiej. I nazwywam tu sprawę po imieniu: Radio Maryja. Tylko kretryn, debil i idota może nawoływać do nienawiści. Inaczej bowiem, użyję tutaj delikatnego słowa "wybryki" RM nie mogą być postrzegane. Radio, które miało uczyć miłości i dialogu, naucza nienawiści. W takiej sytuacji w normalnym, demokratycznym kraju zarówno ateiści jak i wyznający inną wiarę obywatele są sobie równi, a instytucje nawołujące do nienawiści zostają zniszczone w zarodku, a jeżeli nawet nie - to i tak muszą zejść do podziemia. Ale w Polsce prezydent, premier i inne osoby, zajmujące kluczowe stanowiska w rządzie jężdżą do takiej instytucji, ba nawet pozwalają takowej instytucji na premiwerowe nadawanie transmisji z ważnego dla Polski wydarzenia. W Auschwitz - Birkenau zginęło dość ludzi byśmy zrozumieli, że czasami jesteśmy gorsi od zwierząt. Te miliony spopielone w krematoriach miały jednak nie iść na marne i nauczyć nas miłości i tolerancji. Jednak RM nie uczy się ze srogich lekcji historii, nie potrafi jednoczyć. Jedno co RM potrafi doskonale to dzielić. I w tym przypadku RM niczego się nie nauczyło i wątpie aby nauczyło w przyszłości.

Co zatem zrobić z RM?

Rozwiązać, a w najbliższej bliskości postawić pomnik ku czci tolerancji.

Ostatnia refleksja.

Co myśleć o kraju, w którym nie ma miejsca dla ateistów, homoseksualistów i myślących inaczej niż jedyna, słuszna partia? Co myśleć o ludziach dla których nie istnieją wartości świeckie, a wszytsko musi się wiązać z kościołem? Czy nie przypomina wam to Islamskiej Republiki Iranu? W Polsce jest źle i będzie źle, bo jest źle - zaklęte koło niedorozwoju. Ile jeszcze pokoleń musi umrzeć, ile się narodzić żeby Polska była Polską?

2 Comments:

Blogger POUL said...

Piękne polskie morze...
Strasznie mi źle bez plaży i szumu fal... Nie jestem jakimś tam matematykiem czy informatykiem, który żeby zobaczyć coś pięknego musi jechać "w góry", ja nie potrzebuję stałości gór, skał żeby czuć się wolnym. Dla mnie morze, które nie ma wysokości ani szczytów, ani innych ograniczeń jest cudowne, wolne i życiem pachnące. Zawsze chciałem wam umysłom ścisłym, "ściślakom" to powiedzieć. Bałtyk jest NAJPIĘKNIEJSZY!!!

2:27 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Jak to nie ma miejsca dla inaczej myślących... dla ateistów czy nie wieżących, homoseksualistów czy innych "innych", jest i będzie... Dziś Inaczej sądzący mogą naprawde wiele... mogą zkładać stowarzyszenia,partie, gazety, organizowac sptkania, wydawać ksiązki... I mówisz o republice Islamu... Mój Drogi nie przesadzaj...

2:42 AM  

Prześlij komentarz

<< Home