Moja nieśmiertelność...
Być na szczycie, być w chmurach i z chmur tych nigdy nie spadać... Być wielkim, przecież każdy jest wielki, czy nie to wmawiali wam już od przedszkola? Bullshit!!! Zbudowałem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu. Oto sens! Tylko wielcy ludzie się liczą. Tyko wielcy, nie szarzy, nie brązowi, nie czarni, biali, czerwoni nawet zieloni, ale wielcy. Pamietam jak dziś: matka Achillessa powiedziała do syna: "Jeżeli zostaniesz tutaj znajdziesz piękną żonęi bedziesz miał dużo dzieci, a dzieci twoich dzieci zaludnią cała tą krainę... Lecz jeśli popłyniesz pod Troję zginiesz w chwale. Twoje imię, jednak będzie pamietane na wieki, tysiące lat..." Popłynał. I wykrzyczał: "Nieśmiertelność!!! Weźcie ją!!!" Oto chodzi w tych 14, 36, 78, 102 latach jakie mamy. Nieśmiertelność. Cały sens życia zawarty w jednym słowie. Po co być promykiem złońca, skoro można być, trzeba być galaktyką słońc! "... tedy spojrzałem ze szczytu świata na me dzieło i było ono ogromne. Za mną stał Bóg zachwycony mym pomnikiem. Kiedy zapytałe go co sądzi, uśmiechnął się cicho..." Pieniądze nic nie znaczą...
1 Comments:
Ja twardy lód zimnem głaszczę twoją dłoń
Ja tak prosto w twarz kłamię cię każdego dnia
Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie
Ja jeden z was uśmiech skrada się przez twarz
Ja namiętnie gram, wiesz inaczej nie mam szans
Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie
Ty najlepsza jaką znam, nie trzeba wierszy nam
Nie muszę się już bać, że wszystko przeze mnie
Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie
Ty najlepsza jaką znam, twój długi czarny płaszcz
I padał deszcz, padał deszcz...
Prześlij komentarz
<< Home