Różnica
Kod da Vinci
Wielki bojkot w Indiach, gdzie na 1 miliard mieszkańców 1% to katolicy. Protestujacych katolików o dziwo wesprą muzułmnanie sunnici. Dlaczego protestują? Ponieważ film obraża ich uczucia religijne. Cym jest film? Nie jest na pewno dokumentem, czyli nie prezentuje PRAWDZIWYCH WYDARZEŃ, które m iały miejsce. Jest zatem fikcją, wymyśloną historią, która powstała w głowie pisarza. To co zawiera Kod da Vinci nie wydarzyło się nigdy, przeciwko czemu więc protestować? Dla samej choćby zasady. Myślałem, że Chrześcijaństwo dawno już wyszło z wieków ciemnych, jakże jednak głęboko się myliłem... Czy protest przeciwko fikcji ma jakiś sens? Może zorganizujmy protest przeciw Kubusiowi Puchatkowi, ta bajka też przecież nigdy się nie wydarzyła. Jest jeszcze jedna subtelna różnica; jadąc tramajem nr 2 w Poznaniu, koło przystanku na Zwierzynieckiej, na murze napisał ktoś: uczucia religijne można obraźić tylko u idiotów. Zgadzam się z tym. Spójrzymy jeszc ze na katolików i muzułmanów. Rysując Allaha w turbanie z ukrytą w nim bombą wywołaliśmy (kultura zachodu) fale zamieszek, prawie wojnę. Zginęło kilkunastu ludzi. Dla czego? Dla jednego rysunku. Wyświetlając film Kod da Vinci w kinach narażamy się co najwyżej na protesty, nikt bowiem nie zabije kogoś za film... I tu jest ta subetelna, subtelna w znaczeniu ogromna różnica między kulturą zachodu i (ciężko mi tutaj użyć słowa "kultura") wartościami Islamu. To co chcę przez to powiedzieć oznacza fakt iż kultura zachodu jest o miliardy lat świetlnych przed Islamem, jednak nadal za daleko od celu.
Wielki bojkot w Indiach, gdzie na 1 miliard mieszkańców 1% to katolicy. Protestujacych katolików o dziwo wesprą muzułmnanie sunnici. Dlaczego protestują? Ponieważ film obraża ich uczucia religijne. Cym jest film? Nie jest na pewno dokumentem, czyli nie prezentuje PRAWDZIWYCH WYDARZEŃ, które m iały miejsce. Jest zatem fikcją, wymyśloną historią, która powstała w głowie pisarza. To co zawiera Kod da Vinci nie wydarzyło się nigdy, przeciwko czemu więc protestować? Dla samej choćby zasady. Myślałem, że Chrześcijaństwo dawno już wyszło z wieków ciemnych, jakże jednak głęboko się myliłem... Czy protest przeciwko fikcji ma jakiś sens? Może zorganizujmy protest przeciw Kubusiowi Puchatkowi, ta bajka też przecież nigdy się nie wydarzyła. Jest jeszcze jedna subtelna różnica; jadąc tramajem nr 2 w Poznaniu, koło przystanku na Zwierzynieckiej, na murze napisał ktoś: uczucia religijne można obraźić tylko u idiotów. Zgadzam się z tym. Spójrzymy jeszc ze na katolików i muzułmanów. Rysując Allaha w turbanie z ukrytą w nim bombą wywołaliśmy (kultura zachodu) fale zamieszek, prawie wojnę. Zginęło kilkunastu ludzi. Dla czego? Dla jednego rysunku. Wyświetlając film Kod da Vinci w kinach narażamy się co najwyżej na protesty, nikt bowiem nie zabije kogoś za film... I tu jest ta subetelna, subtelna w znaczeniu ogromna różnica między kulturą zachodu i (ciężko mi tutaj użyć słowa "kultura") wartościami Islamu. To co chcę przez to powiedzieć oznacza fakt iż kultura zachodu jest o miliardy lat świetlnych przed Islamem, jednak nadal za daleko od celu.
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home